Półka po lakierowaniu z oryginalnymi śrubami które zostały ocynkowane (niestety drugiej śruby nie mam, bo o zgrozo zagubiła się w galwanizerni - na szczęście Konrad obiecał mi oddać swoją).
Tak wyglądają zaślepki kierownicy - repliki. Prawa zaślepka różni się od lewej, natomiast Konrad jak ściągał z Czech, pomimo tego że zamawiał prawą i lewą to zawsze dostawał prawe (te od strony rolgazu). Tak więc zaślepki wymagały usunięcia literki "P" (nie wiemy co to może oznaczać - prawa, perak????), wypolerowania, no i przerobienia jednej na lewą.
Tu zaślepka po usunięciu literki i wypolerowaniu.
A tu po przerobieniu na lewą stronę kierownicy (tak na początku myślałem). Przerobienie polegało na usunięciu nadlewu który wsuwał się w rozcięcie kierownicy pod przesuwkę rolgazu (z lewej strony tego nie ma).
Rolgaz dostałem od Konrada nówkę nie śmiganą i to z epoki (zawinięta w papier). Kiedyś kupił bo mu był potrzebny do czegoś, ale żal mu było jak zobaczył że jest z logo Jawy.
W rolgazie również wypolerowałem obudowę, dodatkowo iglakiem podpiłowałem przesuwkę, nasmarowałem wazeliną techniczną, założyłem nową linkę i jakoś to dział (nawet całkiem nieźle).
W niedzielę Konrad dał mi znać że ma dla mnie (znalazł porządkując części) manetki. Odebrałem w poniedziałek i się zdziwiłem. Manetka lewa jest mniejsza i zaślepka znowu wymagała przeróbki. Tym razem należało usunąć cały kołnierz.
Tak wygląda lewa zaślepka już na gotowo.
A tym sprzętem zrobiłem tą robotę - frezy budżetowe, zresztą "dremelek" też, a z szajsmetali tylko wióry lecą.
A tu lewa część kierownicy zmontowana już na gotowo (tak myślałem na początku). Niestety musiałem rozebrać przełącznik i wyciągnąć kable, bo nie chciały przejść przez półkę mocującą dwie części. Najpierw należy przepchnąć kabel przez półkę, później przez kierownicę, zamontować przełącznik, a następnie kierownicę w półce.
Tu zamontowany rolgaz z linką.
Cała kierownica.
A tu ja pozujący do zdjęcia i marzący jak w tytule postu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz