niedziela, 18 stycznia 2015

Zakup roku.

W silniku, który jest przy moim peraku mam kilka braków (prądnica, automat sprzęgła, króciec mocujący gaźnik). Prądnicę i automat udało mi się kupić, króćca szukam do dziś. Historia zakupu automatu sprzęgła to jest właśnie zakup roku 2014. Od samego początku poszukiwałem tych części,  okazało się jednak, że to nie takie proste. Nawet autoryzowany dealer poddał się szukając (lub nie) tych części w Czechach. Konrad darował mi niekompletne dwie prądnice od późniejszych modeli, które myślałem w razie czego wykorzystać. Automat sprzęgła też zakupiłem od innego modelu - po delikatnej przeróbce miał pasować. Pewnego razu przeglądając serwis aukcyjny znalazłem oryginalną prądnicę do peraka. Była kompletna i posiadała jeszcze dodatkowo zapasowy wirnik. Pomyślałem, że trzeba ją kupić i wyremontować. Cena była dobra więc zalicytowałem. Tknęło mnie, żeby zobaczyć pozostałe rzeczy sprzedającego. Za kilka pln sprzedawał "złom" który mu pozostał. Powiększyłem zdjęcie i wśród klamotów w rogu zauważyłem automat chyba od peraka! Skontaktowałem się z sprzedawcą, ale nie wiedział od jakiego to modelu, zdjęć też nie chciał dosłać, postanowiłem zaryzykować i kupiłem. Prądnicę też wylicytowałem u niego więc paczka wyszła jedna. Po rozpakowaniu przesyłki okazało się, że automat sprzęgła jest od peraka i kupiłem go razem z innymi rzeczami (podnóżków było chyba z pięć) za niecałe 10 zł (to dopiero była okazja). Automat wymagał jedynie wyczyszczenia, rozebrania na czynniki pierwsze i ocynkowania. Dodatkowo wymieniłem dwa sworznie które były wyrobione.

Widok, jaki ukazał się moim oczom po rozpakowaniu paczki.









 
Automat gotowy do składania po ocynkowaniu. Dwa sworznie dorobiłem z pręta nierdzewnego. Wszystkie elementy ruchome potraktowałem wazeliną techniczną.

Zmontowany automat.




1 komentarz: